Kolejny, letni transfer przeprowadziła Suzuki Korona Handball. Roczną umowę z kieleckim klubem podpisała Katarzyna Grabarczyk. 37–letnia prawoskrzydłowa wraca do zawodowego sportu po kilkuletniej przerwie.
– Telefon od działaczy bardzo mnie zaskoczył. Kilka dni zastanawiałam się co robić, bo nie planowałam powrotu na parkiet. Zdecydowałam się jednak na ten krok i spróbuję pomóc dziewczynom, mam nadzieję, że w Superlidze – powiedziała Katarzyna Grabarczyk, cytowana przez oficjalną stronę kieleckiego klubu.
– Cały czas dbałam o kondycję. Nie jestem już jednak najmłodsza i zobaczymy jak będzie z moim zdrowiem i wydolnością. Dawno nie byłam w treningu wyczynowym, a to jest różnica – stwierdziła była piłkarka ręczna Kieleckiego Stowarzyszenia Sportowego i Vive Kielce.
– Muszę podkreślić, że jak w lutym byłam na kilku treningach, to czułam się, jakbym była w tym zespole od zawsze. To super uczucie, bo atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Znam dobrze trenera Pawła Tetelewskiego, a z kilkoma dziewczynami grałam. Mamy fajny, młody i ambitny zespół – dodała Katarzyna Grabarczyk.
– Kasia była na kilku treningach i wyglądała tak dobrze, jakby nie miała żadnej przerwy w grze. Zarówno pod względem fizycznym, jak i sportowym. Umiejętności ma duże i widać było, że kompletnie nic z nich nie zapomniała. Cieszymy się, że zdecydowała się podjąć wyzwanie. Jej wiek, to tylko liczba. Wciąż jest bardzo wartościową szczypiornistką – przyznał członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.