Bez tradycyjnego przemarszu ulicami miasta, ale z uroczystą mszą świętą i koncertem, środowiska katolickie diecezji kieleckiej obchodzą tegoroczny Marsz dla Życia i Rodziny w Kielcach. Hasło wydarzenia stanowią słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego „Rodzina Bogiem silna, mocą swojego narodu”. Z uwagi na pandemię COVID-19 marsz nie mógł przybrać tradycyjnej formy.
W nabożeństwie w bazylice katedralnej, któremu przewodniczył biskup Jan Piotrowski wzięło udział wielu wiernych. Jak stwierdził duszpasterz diecezji kieleckiej – pogarda, nienawiść do życia poczętego i jego eksterminacja jest rzeczą niezrozumiałą dla rozsądnego człowieka.
– To, co robimy modląc się za rodzinę, życie poczęte, jest naszym naturalnym odruchem ludzkiej i chrześcijańskiej odpowiedzialności. Bez życia nie ma przyszłości. Tego typu wydarzenia nigdy nie są przeciw komuś, ale są za życiem i za prawdą, o życiu, które nosi w sobie podobieństwo do Pana Boga. Jeśli w tych kategoriach odczytujemy piękno życia, to jest o co się trudzić – dodał biskup.
W nabożeństwie wzięli udział także kieleccy radni Prawa i Sprawiedliwości oraz senator Krzysztof Słoń. Parlamentarzysta podkreślił, że Marsz dla Życia i Rodziny jest kielecką tradycją obrony ważnych dla naszego narodu wartości.
– To szczególne, że w polskiej historii i tradycji rodzina ściśle przeplata się z ojczyzną i narodem. Rodzina była podstawą i fundamentem niepodległej ojczyzny, nawet w czasach zaborów. Dziś opowiadamy się za życiem i rodziną, za tym wszystkim, co próbował nam przekazać święty papież Jan Paweł II. 30 lat temu w Kielcach mówił o tym bardzo wyraźnie: rodzina to podstawa życia społecznego i trzeba ją szanować. Musi mieć opiekę i wsparcie ze strony państwa, ale także powinna być dla każdego z nas czymś niezwykle istotnym – zaznaczył.
Oprawę artystyczno-muzyczną liturgii stanowił chór garnizonowy pod dyrekcją Edyty Bobryk.
W Kielcach Marsze dla Życia i Rodziny organizowane są od 2011 roku.