W Górach Świętokrzyskich powstanie kolejna ścieżka rowerowa – od Nowej Słupi w kierunku Łagowa. Dokumentacja miała być przygotowana ponad rok temu, ale prace utknęły.
O interwencje w tej sprawie poprosiła Radio Kielce Urszula Kozłowska, sołtys miejscowości Dębniak. Przypomniała, że wzdłuż trasy wojewódzkiej nr 756 miała powstać ścieżka rowerowa pozwalająca na bezpieczne przemieszczanie się okolicznym mieszkańcom. O inwestycji mówi się od kilku lat jednak, ale mimo przygotowanego projektu nadal nie wiadomo kiedy dokładnie rozpocznie się budowa. Jak tłumaczy Urszula Kozłowska, powstanie ścieżki rowerowej w tym miejscu jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa.
– Od wielu lat problem jest ten sam. Nie ma ani pobocza, ani tym bardziej chodnika. Brakuje również oświetlenia. Wielu mieszkańców codziennie korzysta z tej drogi. Niestety wielokrotnie słyszeliśmy, że są inne ważniejsze inwestycje, które muszą być wykonane w pierwszej kolejności – mówi.
Pierwotnie umowa z projektantem przewidywała wykonanie dokumentacji wraz uzyskaniem wszelkich niezbędnych decyzji i uzgodnień do 10 stycznia 2020 r. Jednak po drodze pojawiły się opóźnienia związane z przygotowaniem samego projektu ścieżki.
W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Gąsior, wójt gminy Nowa Słupia, który wskazał, że wspomniany odcinek jest jednym z najniebezpieczniejszych w regionie. Sprawa jest o tyle bulwersująca, że projekt nowej ścieżki rowerowej jest już gotowy. Problemem jest ciągły brak funduszy oraz oczekiwanie ze strony władz wojewódzkich, że gmina będzie w większym stopniu partycypować finansowo w realizacji projektu.
– Żaden samorząd nie jest w stanie finansować zadań urzędu marszałkowskiego. Nie jesteśmy w stanie przekazać większej sumy, ponieważ nas na to nie stać – powiedział.
Jak przypomina Andrzej Gąsior przetarg według zapewnień Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich ma odbyć się jeszcze w pierwszej połowie 2021 r. Czasu jest coraz mniej.
Wójt Nowej Słupi zaznacza, że dotychczas lokalny samorząd przygotował projekt oraz przekazał na inwestycję 200 tys. zł z własnego budżetu.
Zarówno sołtys jak i wójt Nowej Słupi powiedzieli, że projekt trafił do wojewody 13 maja tego roku. Urzędnicy mają 90 dni na rozpatrzenie wniosku. Samorządowcy obawiają się, że procedura akceptacji projektu przez władze wojewódzkie może potrwać na tyle długo, że inwestycja znów zostanie przesunięta.
Jak powiedział Jerzy Wrona, dyrektor Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Kielcach, projekt inwestycji znajduje się w urzędzie wojewódzkim i jest obecnie procedowany. Dopiero po jego akceptacji możliwe będą dalsze działania.
– Najpierw musimy czekać na wydanie prawomocnej decyzji zezwalającej na prowadzenie robót. Ponadto należy jeszcze zabezpieczyć fundusze. Dopiero wtedy można podjąć kolejne kroki związane z realizacją inwestycji. W tym przypadku będzie to ogłoszenie przetargu na wyłonienie wykonawcy, który podejmie się budowy ścieżki – wyjaśnił.
Zaznacza także, że kwota potrzebna do wybudowania ścieżki jest już zabezpieczona w budżecie. Jest to łącznie ponad 7 mln zł. Mimo to termin rozpoczęcia prac budowlanych nadal jest trudny do określenia.