Rozchodnik okazały, pragnina syberyjska czy kostrzewa sina – te i inne rośliny ozdobiły zielony przystanek w Opatowie. Znajduje się on na parkingu starostwa powiatowego, tuż przy ulicy Sienkiewicza. Powiat był pomysłodawcą tej inicjatywy.
Woda opadowa jest gromadzona pod przystankiem i służy nawadnianiu roślin. Wicestarosta Małgorzata Jalowska mówi, że posadzone rośliny dobrze będą się komponować z otoczeniem. Na razie są niewielkie, ale do wakacji się rozrosną i na pewno będą urzekać swoim wyglądem. Pasażerowie będą mogli w wygodny sposób poczekać na autobus. Jak dodaje, dzięki roślinom na przystanku będzie można ochronić się przed warunkami atmosferycznymi, a woda, która spadnie w ciągu dnia na dach, zostanie zatrzymana w 90 proc.
Mieszkańcy Opatowa uważają, że to dobry krok, aby do miasta wprowadzić więcej zieleni. Podoba im się taka forma przystanku i chwalą, że coś się zmienia w mieście. To także propozycja godna naśladowania. Rozmówcy Radia Kielce zaznaczają jednak, że będzie to ładne i cieszące wzrok, pod warunkiem, że ktoś będzie o rośliny odpowiednio dbał, a nie pozostawiał je same sobie.
Małgorzata Jalowska zapewnia, że rośliny zostały dobrane przez fachowców, aby jak najlepiej spełniały swoją rolę na przystanku, a także w okolicy ruchliwej ulicy.
Henryk Czekaj, kierowca Powiatowego Zakładu Transportu w Opatowie, który wozi mieszkańców powiatu do Kielc, do Świętokrzyskiego Centrum Onkologii przyznaje, że po drodze nie widział podobnych przystanków. Jak mówi, głównie są to stare konstrukcje rodem z PRL.
Druga taka konstrukcja w Opatowie pojawi się w okolicy Szpitala św. Leona.