Nadal nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 55-letniego mężczyzny, który w poniedziałek zasłabł w jednym w zakładów pracy przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Mężczyzna na wysokości 15 metrów sprawdzał stan techniczny suwnicy.
Jak informowaliśmy, pomimo godzinnej reanimacji nie udało się go uratować.
Sprawę bada Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód. Jak informuje Katarzyna Kasowska-Pedrycz, zastępca Prokuratora Rejonowego, wczoraj przeprowadzona została sekcja zwłok zmarłego, ale nie dała ona jednoznacznej odpowiedzi.
– Wyniki sekcji nie wskazały na przyczynę śmierci. Konieczne jest przeprowadzenie dalszych badań. One dopiero dadzą odpowiedź, co stało się przyczyną śmierci pokrzywdzonego – wyjaśnia prokurator Katarzyna Kasowska-Pedrycz.
Wyniki mają być znane dopiero za kilka tygodni. Postępowanie prowadzone jest w sprawie, nikomu nie zostały przedstawione zarzuty.
W sprawę włączyła się także Państwowa Inspekcja Pracy. Barbara Kaszycka, nadinspektor pracy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Kielcach informuje, że inspekcja sprawdzi m.in., czy mężczyzna był dopuszczony do pracy miał aktualne badania lekarskie i czy były przestrzegane przepisy dotyczące bezpieczeństwa pracy.