Po pokonaniu w Markach pod Warszawą Suzuki Korony Handball Kielce 30:29, piłkarki ręczne Karkonoszy Jelenia Góra zostały mistrzyniami 1. Ligi. Dolnośląski klub nie przystąpi jednak do rozgrywek PGNiG Superligi, a to zwiększa szanse „Koroneczek” na otrzymanie „dzikiej karty” na występy w elicie.
– Kontynuujemy grę w pierwszej lidze, bo nie jesteśmy w stanie spełnić wymogów licencyjnych, które są absurdalnie wyśrubowane – powiedział PAP prezes klubu z Jeleniej Góry Tomasz Kowalczyk.
Być może zaraz po zakończeniu bieżącego sezonu, spółka Superliga ogłosi, które drużyny będą rywalizować w elicie kobiet w następnym. Ostatnia kolejka rozegrana zostanie w najbliższy weekend.
Suzuki Korona Handball przegrała co prawda finałowy mecz o awans do PGNiG Superligi z Karkonoszami Jelenia Góra, ale jako jedyny pierwszoligowiec, złożyła w wymaganym terminie wniosek o licencję na występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
– W naszej ocenie jest szansa, że mimo wszystko, otrzymamy licencję na grę w PGNiG Superlidze. Jako zarząd postaramy się dopełnić wszystkich niezbędnych formalności, aby spełnić niełatwe wymagania spółki. W tym upatruję szansy na to, że Suzuki korona Handball będzie jednak w elicie – powiedział członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
W sezonie 2018/2019 Korona Handball zajęła 7. miejsce w PGNiG Superlidze. Była to najwyższa lokata w grupie walczącej o utrzymanie. Kielecki klub nie przeszedł jednak przez pierwszy etap licencyjny. Powodem był brak gwarancji budżetowych na poziomie 1,4 mln zł.
W zeszłym roku „Koroneczki” wygrały rywalizację w grupie B I ligi, ale w związku z brakiem możliwości zgromadzenia, wymaganego przez spółkę prowadzącą rozgrywki budżetu minimalnego, kielecki klub zrezygnował z przystąpienia do meczów barażowych z Samborem Tczew.