O tym, że w każdej legendzie jest ziarno prawdy przekonali się druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Bilczy. Legenda głosiła, że w filarze, podtrzymującym strop w starym garażu ich remizy, ukryta jest lufa od czołgu. Przy rozbiórce budynku okazało się, że to prawda.
Jak mówi Tomasz Domagała, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Morawicy, a zarazem strażak-ochotnik z OSP w Bilczy, informacja o tym, że w konstrukcji budynku starego garażu znajduje się lufa była przekazywana przez kolejne pokolenia strażaków.
– Ludzie, pamiętający jeszcze czasy drugiej wojny światowej opowiadali, że podczas rozbudowy remizy, do uzbrojenia słupa podpierającego strop w garażu użyto lufy od czołgu. Tę informację trudno było jednak zweryfikować – wyjaśnia strażak.
Okazja do sprawdzenia prawdziwości tej opowieści pojawiła się dopiero przy okazji rozbiórki budynku. Obserwującym prace strażakom ukazał się zaskakujący widok.
– Rzeczywiście, w filarze znajdowała się kompletna lufa. Dospawany był do niej element metalowy, który prawdopodobnie pozwalał dostosować konstrukcję do wysokości pomieszczenia – dodaje Tomasz Domagała.
Niestety, z uwagi na to, ze budynek nie jest już własnością OSP w Bilczy, również znalezisko nie należy do strażaków. Będą się jednak oni starali odzyskać od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad legendarną lufę.
Przypomnijmy, w miejscu starej remizy strażackiej zaplanowany został przebieg drogi serwisowej przy drodze krajowej nr 73. Z uwagi na to budynek trzeba było rozebrać. Na tej samej działce wybudowana została nowa siedziba OSP. W remizie trwają już ostatnie prace wykończeniowe.