Dzieci poszukiwały srebrnych monet i strzelały do tarczy, a dorośli zgłębiali historię obserwując maszyny XIX-wiecznej fabryki i wysłuchując prelekcji archeologa. Jedną z atrakcji, jaką przygotowano na „Noc Muzeów” w Maleńcu była gra terenowa, podczas której najmłodsi z wykrywaczami metali szukali skarbu ukrytego pod ziemią.
Uczestnicy, którzy przyjechali z Kielc byli zachwyceni organizacją wydarzenia i miejscem.
– Jestem zachwycona. Właśnie byliśmy z dziećmi na poszukiwaniu skarbów, dla nich to jest wielka atrakcja – mówiła pani Kasia.
– Autentycznie to wszystko wygląda. Syn najpierw poszedł postrzelać na strzelnicy, teraz stoi w kolejce do gry z wykrywaczem metalu. Dla niego to jest fajna zabawa, a dla mnie atrakcją jest oglądanie maszyn, czy późniejszych pokazów – dodał pan Tomek.
Jak przyznaje Radosław Nowek, prezes Stowarzyszenia Historycznego „Pasja”, który zorganizował grę terenową, uczestnicy mają szansę dość szybko znaleźć skarb, ponieważ ukryto w ziemi aż 100 artefaktów.
– Przygotowaliśmy specjalne pole testowe, gdzie ukryliśmy różne artefakty od łusek, przez centy amerykańskie i angielskie. Najważniejszym skarbem, który dziś ukryliśmy, była replika pozłacanego pierścienia z wmontowaną średniowieczną monetą – zdradza organizator.
Stowarzyszenie prezentowało też wystawę ze swoimi najnowszymi znaleziskami z Maleńca m.in. srebrnym kieliszkiem kiduszowym odkrytym obok muzeum. Historyczne pokazy uzupełnił wykład dr Łukasza Miechowicza, który opowiedział o tajnikach pracy archeologa.