W 21. kolejce rozgrywek pierwszej ligi szczypiornistów Wisła Sandomierz podejmie Padwę Zamość.
Chociaż goście są zdecydowanym faworytem spotkania to trener sandomierskiej „siódemki” Adam Węgrzynowski, pomimo problemów z kontuzjami, wierzy w waleczność swych podopiecznych.
– Niestety ten trudny pierwszy rok na pierwszoligowych nas nie rozpieszczał. Nie dość, że dysponowaliśmy wąską kadrą to niestety nie omijały nas kontuzje. Także i teraz borykamy się z kłopotami. W poprzedniej kolejce poważnych urazów nabawili się Hubert Skuciński i Michał Białkowski. Ich brak jest poważnym osłabieniem – stwierdza Adam Węgrzynowski.
– Będziemy jednak walczyć i może uda nam się sprawić miłą niespodziankę naszym kibicom – kończy szkoleniowiec z nadwiślańskiego grodu.
Sobotni pojedynek sandomierskiej Wisły z wyżej notowaną Padwą Zamość rozpocznie się w hali przy ulicy Patkowskiego o godzinie 18.00. Dla podopiecznych trenera Węgrzynowskiego będzie to pożegnaniem z tegorocznym sezonem, gdyż w ostatniej kolejce Wiślacy pauzują.