Wbrew nieformalnym zapowiedziom nie doszło dziś do głosowania nad odwołaniem przewodniczącego kieleckiej rady miasta Kamila Suchańskiego.
Taki wniosek mieliby złożyć radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości, wspierani w tej inicjatywie przez radnych proprezydenckiego Projektu Wspólne Kielce.
Ostatecznie jednak taki wniosek na sesji się nie pojawił, choć jak twierdzą radni temat odwołania przewodniczącego z pewnością nie jest zamknięty. Zdaniem Jarosława Karysia, przewodniczącego klubu Prawa i Sprawiedliwości, Kamil Suchański nie jest dobrym przewodniczącym, jednak na ten moment w radzie nie udało się znaleźć stabilnej większości aby dokonać skutecznych zmian w prezydium.
– Dziś nie mamy pewności, że kolejny raz zostaniemy ze swoimi 11 głosami. Na ten moment nie mogę ostatecznie przesądzić czy ponownie zadecydujemy o próbie odwołania przewodniczącego. Nie nastąpi to jednak w sytuacji, kiedy nie jesteśmy pewni, że zgromadzimy do tego wymaganą większość – mówi radny.
Jarosław Karyś nie wyklucza, że w najbliższym czasie sprawa odwołania Kamila Suchańskiego może stać się przedmiotem nadzwyczajnej sesji rady miasta.
Katarzyna Czech-Kruczek, wiceprzewodnicząca rady miasta z Koalicji Obywatelskiej uważa, że nadzwyczajna sesja rady miasta w tej sprawie nie jest wykluczona, jednak głównymi rozgrywającymi w tym przypadku są kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Projekt Wspólne Kielce.
– Jeśli sesja nadzwyczajna się odbędzie, to przed obradami zbierze się nasz klub. Wówczas będziemy się zastanawiać jakie zajmiemy stanowisko i jak będziemy głosować. To wszystko będziemy musieli szczegółowo omówić, zwłaszcza, że mamy w naszym gronie już nową radną Monikę Kowalczyk – dodaje.
Anna Kibortt, przewodnicząca klubu Projekt Wspólne Kielce podkreśla, że jej klub jest zainteresowany zmianą przewodniczącego rady miasta, jednak nie za wszelką cenę.
– Obserwując to się dzieje w Prawie i Sprawiedliwości uważamy, że chęć zmiany przewodniczącego jest także elementem rozgrywek wewnętrznych tego ugrupowania. Dlatego wyrażamy duże wątpliwości czy w tej kwestii będziemy chcieli współpracować z radnymi PiS – zaznacza.
Kamil Suchański, przewodniczący rady miasta podkreśla, że do tej pory wniosek w sprawie jego odwołania, a także nadzwyczajnej sesji w tej sprawie jeszcze nie wpłynął. Ocenia, że na razie ten temat pozostaje w sferze spekulacji medialnych.
– Radni mają prawo do dokonywania zmian w prezydium. Jestem przewodniczącym już nieco ponad 2,5 roku, jestem wdzięczny za to, że mogę tę funkcję pełnić. Rada zawsze może zdecydować o innym wyborze, nawet jeśli tak się stanie, nie przestanę być radnym, dysponującym jednym głosem – dodaje.
Do odwołania przewodniczącego potrzeba 13 głosów, kluby Prawa i Sprawiedliwości oraz Projektu Wspólne Kielce dysponują w sumie 14 głosami. Rada miasta chciała odwołać przewodniczącego Kamila Suchańskiego w styczniu ubiegłego roku, wówczas jednak projekt nie zyskał poparcia większości.