Około 720 osób zostało zaszczepionych w sobotę i niedzielę w mobilnym punkcie przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Dziś pierwsi chętni przyszli już wczesnym rankiem, a przed południem na szczepienie trzeba było czekać dwie godziny. Później kolejka sukcesywnie malała.
Jedną z osób, która zdecydowała się przyjąć szczepionkę był Grzegorz Gawlik.
– Od momentu, gdy wypełniłem dokumenty czekałem pół godziny, a samo szczepienie to dosłownie trzy minuty. Warto się szczepić, gdyż wyrabiamy sobie ochronę i odporność przed koronawirusem. Trzeba go zwalczyć i szczepić się i dla zdrowia i dla bezpieczeństwa. Nikt nie chce przecież przechodzić przez tę chorobę – przekonywał.
Pani Kamila uważa, że wiele jest powodów, aby się zaszczepić.
– Przede wszystkim dla zdrowia, bezpieczeństwa swojego i najbliższych, dzieci, wszystkich dookoła, którzy mnie znają i lubią. Zdecydowanie polecam szczepienia. Nie ma dla mnie znaczenia, którym preparatem, czy jedną dawką, czy dwiema, ważne jest, żeby być zaszczepionym – zaznacza.
Mobilny punkt szczepień stanął przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w długi majowy weekend. Wówczas zaszczepiono 1,3 tys. osób. Zainteresowanie było tak duże, że postanowiono, by szczepienia kontynuować. Jednodawkowym preparatem firmy Johnson&Johnson zostały zaszczepione wszystkie chętne osoby, posiadające e-skierowanie. Kadrę medyczną ponownie zapewnił Szpital Specjalistyczny w Czerwonej Górze.