Od soboty po długiej przerwie związanej z pandemicznymi obostrzeniami swoją działalność mogą wznowić hotele i pensjonaty. Jest to jednak obwarowane kilkoma warunkami, to między innymi 50-procentowe obłożenie, zamknięcie restauracji oraz stref wellness i spa.
Zdaniem Piotra Dwurnika, dyrektora Grand Hotelu w Kielcach, branża hotelarska jest jedną z tych, która najmocniej ucierpiała w trakcie pandemii COVID-19. Jak zaznacza, poluzowanie obostrzeń może być korzystne zwłaszcza dla hoteli w miejscowościach wypoczynkowych, natomiast w ośrodkach miejskich nie należy spodziewać się tłumu gości.
– Ciężko mówić o jakimkolwiek biznesie bez możliwości świadczenia usług dodatkowych, takich jak organizacja szkoleń, konferencji, czy imprez okolicznościowych. Dlatego z dużym zniecierpliwieniem czekamy na 15 i 29 maja, kiedy znoszone będą kolejne obostrzenia dla gastronomii i hoteli – wyjaśnia.
Piotr Dwurnik zaznacza, że pomysłem na zmniejszenie strat dla branży hotelarskiej w Kielcach może być próba przyciągnięcia jak największej liczby turystów, którzy w czasie wakacji będą chcieli zwiedzić region świętokrzyski.
W ramach stopniowego luzowania obostrzeń od 15 maja działalność będą mogły wznowić restauracje, bary i kawiarnie tylko w ogródkach na wolnym powietrzu. Natomiast od 29 maja gastronomia po ponad pół roku lockdownu będzie mogła zaprosić gości do środka. W lokalach w dalszym ciągu będzie obowiązywał limit obłożenia i przestrzegania reżimu sanitarnego.