W powiecie buskim służby weterynaryjne prowadzą kontrolę hodowli bydła, której celem jest wykrycie ognisk gruźlicy. To choroba zakaźna, która może mieć opłakane skutki dla hodowcy. Jest również groźna dla ludzi.
Jak informuje Artur Uchański, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Busku-Zdroju, akcja dotyczy krów powyżej 6. miesiąca życia.
– Nasi lekarze weterynarii chodzą od gospodarstwa do gospodarstwa, pobierają krew do badań w celu uzyskania potwierdzenia lub zaprzeczenia występowania gruźlicy i szczepią bydło – wyjaśnia Artur Uchański.
Lekarz tłumaczy, że badania te prowadzone są w zasadzie od zakończenia II wojny światowej. – Dziś jesteśmy krajem urzędowo wolnym od gruźlicy bydła – zaznacza. – Chodzi o to, żeby ten stan utrzymać. Jest to ważne również dla ochrony zdrowia publicznego – dodaje.
Jak podkreśla Artur Uchański gruźlica jest chorobą, która może występować u ludzi. Może się przenosić zarówno ze zwierząt na ludzi jak i odwrotnie.
– Chodzi o to, żeby produkty, głównie mleko, ale także i mięso, były całkowicie bezpieczne dla konsumenta. Czyli to, co kupujemy w sklepach musi być w 100 proc. bezpieczne i po to są te badania – wyjaśnia.
Działania służb weterynaryjnych pomagają skutecznie zapobiegać i, ewentualnie, przy wystąpieniu gruźlicy, zwalczyć dane ognisko.
W powiecie buskim ma zostać przebadanych około 800 gospodarstw. Lekarz przeprowadzający badania ma legitymację inspektoratu weterynarii, posiada również odznakę z napisem informującym, że jest pracownikiem inspekcji. Zaopatrzony jest także w pełną odzież ochronną. Szczepienia są bezpłatne.