W 33. kolejce III ligi piłkarze ŁKS Probudex Łagów przegrali w Puławach z liderem tabeli miejscową Wisłą 1:3 (1:1). Prowadzenie dla gości zdobył w 15 min. Adam Imiela skutecznie wykonując rzut karny. Niestety, później strzelali już tylko puławianie: Adrian Paluchowski w 37 min., Emil Drozdowicz w 68 min. i Błażej Cyfert w 77 min.
Łagowianie kończyli mecz w „dziesiątkę”, bo na początku drugiej połowy drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Maciej Kolasa.
– Uważam, że ta druga kartka była pokazana zbyt pochopnie. W Puławach generalnie gra się trudno, a w dziesięciu przeciwko jedenastu to jest bardzo ciężka sprawa. Zaczęliśmy dobrze od zdobycia bramki. Zespół na pewno zostawił dużo „serducha” na boisku i możemy wyjechać z Puław z podniesioną głową – podsumował dyrektor sportowy łagowskiego klubu Wojciech Śmiech.
Podczas spotkania groźnie wyglądającej kontuzji doznał bramkarz ŁKS Przemysław Michalski i musiał opuścić boisko. Na szczęście badanie lekarskie nie wykazało żadnego, poważnego urazu głowy.
Za tydzień ŁKS Probudex Łagów zagra na własnym stadionie z wiceliderem tabeli Sokołem Sieniawa.