Prawdopodobnie nie będzie nowego bloku w Ożarowie. Działkowcy nie chcą zgodzić się na przekazanie miastu części swoich ogrodów pod budowę domu.
Janina Broda, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Ożarowie mówi, że zebrała opinie wśród działkowców, a w tym tygodniu zapadła decyzja, żeby nie przekazywać gminie gruntu pod zabudowę. Przyznaje jednak, że nie udało się dotrzeć do wszystkich właścicieli działek. Działkowcy nie są do końca przekonani, czy udało im się ochronić swoje miejsce relaksu. Czekają na rozpatrzenie petycji, którą złożyli w urzędzie miasta. Zdzisław Nadolski podkreśla, że czeka na oficjalny dokument.
– My się zgadzamy na budowę, ale nie na terenie działek, bo to nasza oaza, blok zakłócałby nam spokój – mówi działkowiec.
Wiele osób podkreśla, że w Ożarowie nie ma innych, poza ogrodem, miejsc rekreacji. Nie wyobrażają sobie także korzystania z działki w czasie budowy bloku, czy robienia grilla w jego okolicy, kiedy już powstanie.
Działkowców nie przekonują inwestycje, które miałyby zostać wykonane za przekazanie gruntów. Chodzi o oświetlenie i wodociągi. Uważają, że w razie konieczności sami je sfinansują przy wsparciu np. urzędu gminy.
Jak informuje zastępca burmistrza Ożarowa Paweł Rędziak, pismo od działkowców jeszcze nie wpłynęło do urzędu. Zaznacza, że petycja będzie normalnie procedowana. Ostateczna decyzja o przyjęciu bądź nieprzyjęciu petycji zapadnie na najbliższej sesji rady miasta, a ta planowana jest na czerwiec.