Skarżysko i powiat skarżyski dostają duże dotacje z pieniędzy rządowych i unijnych dysponowanych przez urząd marszałkowski – twierdzą członkowie skarżyskiego Prawa i Sprawiedliwości, odnosząc się do zarzutów prezydenta miasta Konrada Kröniga, jakoby miasto było pomijane w przyznawaniu dotacji.
Podczas konferencji prasowej przedstawili zestawienia kwot dofinansowań, jakie miasto i powiat dostały w minionych latach. Jak wynika z analiz, w 2015 i 2016 roku, kiedy członkiem zarządu województwa był skarżyszczanin Jan Maćkowiak, miasto nie dostało żadnych środków z urzędu marszałkowskiego. W dwóch kolejnych latach przekazano łącznie 26 mln zł. Tymczasem za kadencji marszałka Andrzeja Bętkowskiego, w latach 2019-2020 miasto Skarżysko-Kamienna pozyskało ponad 94 mln zł.
Wobec tego nieprawdziwe są twierdzenia wygłaszane przez prezydenta Konrada Kröniga, że Skarżysko jest pomijane przy rozdzielaniu środków – podkreśla sekretarz województwa i radny miejski z klubu PiS Mariusz Bodo.
– My jesteśmy otwarci na dyskusję merytoryczną z prezydentem, a nie obrażanie nas w mediach społecznościowych. Oczekujemy rzeczowych argumentów i dobrze sporządzonych dokumentów. Przykładem może być wniosek na remont stadionu Granatu, który opiewał na 15 mln zł, ale przedstawiony został bez kosztorysu i planów remontu. W całym województwie do rozdania było 77 mln zł, więc ta kwota na jedną inwestycję pochłonęłaby prawie jedną czwartą całej puli. Wiadomo było, że ten projekt nie miał szans na powodzenie. Nam także bardzo zależy na remoncie stadionu, ale możemy lobbować na podstawie konkretnych planów, kosztorysów i wizualizacji – podkreślał.
Z kolei radny Piotr Janowski wyliczył ogromne inwestycje, jakie prowadzone są w mieście dzięki dotacjom rządowym. To np. budowa obwodnicy S7 (287,5 mln zł), tunel pod torami (16 mln zł), remont dworca PKP (30 mln zł), remont ul. Asfaltowej (300 tys. zł), kluby seniora (300 tys. zł) oraz budowa drogi szybkiego ruchu ze Skarżyska do Wąchocka (283,7 mln zł).
Arkadiusz Bogucki dodał, że prezydent jest kreatorem polityki lokalnej i powinien brać przykład z dobrych praktyk na szczeblu ogólnopolskim.
– PiS i Lewica dogadały się w sprawie funduszy unijnych, podobnie działa prezydent Starachowic Marek Materek, który potrafi dogadać się z każdą opcją polityczną – zaznaczył.