Od początku byliśmy za Funduszem Odbudowy, który zaproponowała Unia Europejska – powiedział poseł Andrzej Szejna, lider Nowej Lewicy w Świętokrzyskiem. Wczoraj, po rozmowach z rządem, Nowa Lewica zadeklarowała wsparcie dla projektu ustawy, która jest konieczna do uruchomienia funduszu.
Poseł Andrzej Szejna poinformował, że jego ugrupowanie zebrało opinie od samorządowców, przedsiębiorców i służby zdrowia. Tak powstały przedstawione rządowi warunki Nowej Lewicy zakładające wsparcie służby zdrowia, budownictwa mieszkaniowego i branż, które najbardziej ucierpiały podczas pandemii. – Ku naszemu zaskoczeniu, premier Morawiecki je przeczytał i usiedliśmy do wspólnych rozmów – mówił Andrzej Szejna.
– Po pierwsze, ponad 3,5 mld złotych na oddłużenie szpitali powiatowych. To ogromna kwota, która pozwoli oddłużyć wszystkie szpitale w Polsce. Punkt drugi to 72 tys. mieszkań tanich pod wynajem – to element programu Lewicy. One muszą zostać sfinansowane i wybudowane. I trzecia bardzo ważna sprawa: 300 mln euro, czyli ponad 1,3 mld zł dla branż, które najbardziej ucierpiały, jak hotelarstwo, gastronomia – wymieniał poseł Szejna.
Nie mniej niż 30 proc. tych pieniędzy ma być wydatkowane przez samorządy.
– Na straży będzie stała Komisja Europejska, która będzie wydawała pieniądze oraz komitet monitorujący, gdzie znajdą się m.in. przedstawiciele samorządów. I żadna decyzja nie może nie być zaopiniowana przez ten komitet – wyjaśnia.
Po rozmowach z rządem Nowa Lewica spotkała się z falą krytyki ze strony Koalicji Obywatelskiej i PSL. Andrzej Szejna uważa to za kompletnie niezrozumiałą sytuację.
– Ja mówię do moich przyjaciół z Koalicji Obywatelskiej, z PSL, czy z innych partii: bądźcie mądrzy, przecież jesteśmy jedynym ugrupowaniem, które wysłało projekt z warunkami, na jakich rozważymy poparcie tej ustawy. Natomiast KO powiedziało: nie poprzemy bo nie, podobnie jak PSL – mówił poseł Szejna.
W ramach Funduszu Odbudowy do Polski może trafić około 264 miliardów złotych.