W czterech pierwszoligowych występach w Koronie 20–letni bramkarz Marceli Zapytowski tylko raz zachował czyste konto. Było to w wygranym 1:0 meczu z GKS Tychy. Jeśli kielczanie w tym sezonie tracą gola, to najczęściej schodzą z boiska pokonani. Tylko trzy spotkania „żółto–czerwonych” zakończyły się bramkowymi remisami.
– Nie mam wpływu na grę ofensywną. Skupiam się na tym, żeby bronić. Razem będziemy dążyć do tego, żeby tych zer z tyłu było jak najwięcej – powiedział piłkarz sprowadzany zimą z Resovii Rzeszów.
W sobotę podopieczni Dominika Nowaka zmierzą się na „Suzuki Arenie” z ŁKS Łódź, czyli z najskuteczniejszą ekipą w Fortuna 1 lidze. Drużyna z alei Unii Lubelskiej zdobyła w tym sezonie 45 bramek. Korona ma na koncie 18 trafień, czyli tyle ile Hiszpanie Pirulo i Antonio Domínguez.
Nie ulega wątpliwości, że Marceli Zapytowski, który w sobotę stanie między słupkami kieleckiej bramki, na brak pracy nie będzie mógł narzekać.