To będzie z pewnością „mecz sezonu”. W I lidze piłkarek ręcznych Suzuki Korona Handball zmierzy się na wyjeździe z AZS AWF Warszawa. Zwycięzca tego starcia, na ostatniej prostej rywalizacji w grupie C, zapewni sobie prowadzenie w tabeli.
Kielczanki są liderkami rozgrywek. Mają trzy punkty przewagi nad „akademiczkami” i mecz więcej na koncie. Obie drużyny przegrały w tym sezonie po jednym spotkaniu, tyle że „Koroneczki” uległy jesienią właśnie ekipie ze stolicy 19:25.
– Wiadomo o jaką stawkę gramy. Presja na pewno będzie duża. Jeśli jednak zagramy konsekwentnie w ataku pozycyjnym, nie pozwolimy przeciwniczkom na rzucanie łatwych bramek po kontratakach, to powinno być dobrze – uważa trener Paweł Tetelewski.
Pewną niewiadomą jest forma kieleckich zawodniczek. Wiele z nich w ostatnim czasie chorowało, a ze względu na COVID–19, rozgrywki są w tym sezonie nieregularne.
– Ciężko mówić o jakiejś formie. Mecze są często przekładane, a treningi wstrzymywane. Jest dyspozycja, ale jaka, to ocenia trener. Jesteśmy zawodniczkami i wykonujemy swoją pracę – stwierdziła najbardziej doświadczona „Koroneczka” Marta Rosińska.
W hali stołecznego AWF będą mogły już zagrać Paulina Piwowarczyk, Michalina Pastuszka i Agnieszka Młynarska–Papaj, które z różnych względów nie trenowały, a dwie pierwsze nie mogły także pomóc drużynie w ostatnich meczach. Podkręcony staw skokowy ma Wiktoria Gliwińska, ale także będzie do dyspozycji szkoleniowca.
W maju 2017 roku, w ostatnim meczu pierwszoligowego sezonu, szczypiornistki Korony Handball Kielce wygrały w Warszawie z AZS AWF 40:21 i awansowały do Superligi. Historia lubi się powtarzać.
Zaległe spotkanie 11. kolejki I ligi piłkarek ręcznych sezonu 2020/2021, które było już trzykrotnie przekładane, rozpocznie się w hali przy ulicy Marymonckiej o godzinie 19.00.