W Sądzie Okręgowym w Kielcach rozpoczął się proces 36-letniego Emila F., oskarżonego o zabójstwo znajomego. Pokrzywdzony zmarł od kilku ciosów metalową rurką. Do zdarzenia doszło 12 września 2020 roku w Skarżysku-Kamiennej.
Oskarżony przyznaje się do udziału w bójce, jednak jak twierdzi, nie sądził, że znajomy aż tak ucierpi. Dziś w sądzie nie chciał składać wyjaśnień. Te złożone na etapie śledztwa, odczytał przewodniczący składu sędziowskiego Tomasz Zieliński.
Wynika z nich, że feralnego dnia, Emil F. poszedł do znajomego, aby porozmawiać. Towarzyszyła mu była dziewczyna, z którą później także był pokrzywdzony. Nie byli trzeźwi. To właśnie ona miała być powodem kłótni.
– Znajomy powiedział, że Monika jest jego. Zapytałem, więc czy ją sobie kupił – relacjonował. Od tego momentu mężczyźni zaczęli się do siebie wulgarnie zwracać. Emil F. w bluzie miał schowaną metalową rurkę. Zaczął nią okładać pokrzywdzonego.
– Nie miałem zamiaru użyć tej rurki. Ja ją po prostu miałem, bo nie miałem jej gdzie zostawić. Nie byłem nastawiony na to, by może dojść do jakiegoś incydentu. Użyłem jej, bo górę wzięły emocje i alkohol – odczytywał sędzia Tomasz Zieliński. Potem wyszedł z mieszkania. Nieprzytomnego mężczyznę w mieszkaniu odnalazła jego siostra. Po kilku dniach zmarł w szpitalu.
Oskarżonemu grozi dożywocie.