Za nami czwarty dzień, rozgrywanych w kieleckiej Hali Legionów Młodzieżowych Mistrzostw Świat Kobiet i Mężczyzn w Boksie. Piątek rozpoczął się od zwycięstwa w 1/16 finału wagi muszej Alexas Kubickiej z reprezentantką Uzbekistanu Feruzą Kazakovą.
Przewaga Polki wydawał się niepodważalna, ale sędziowie nie byli zgodni. Trzech widziało wygraną zawodniczki Carbo Gliwice, a dwóch pięściarki z Azji.
– Taki jest właśnie boks. Wiele zależy do tego, co widzą sędziowie. Może gdzieś mimowolnie odpuściłam, ale końcówkę mocno zaznaczyłam. Słyszałam, że walka była wyrównana, więc chciałam pokazać, że to mnie bardziej zależy i jestem lepsza. Zwycięzców się nie powinno oceniać. Nie zawsze można wygrywać jednogłośną decyzją. Przyjechałam do Kielc po złoto i je zdobędę – stwierdziła Alexas Kubicka.
W kategorii półśredniej Sebastian Kusz wygrał jednogłośnie na punkty z zawodnikiem z Izraela Olegiem Berkowiczem.
– Muszę powiedzieć, że walka była całkiem przyjemna. Przeciwnik nie był zbyt wymagający i nie zagroził mi w żadnej sekundzie. Boks to przecież widowisko i cieszę się, że kibicom podobał się ten pojedynek – powiedział pięściarz Ziętek Team Kalisz.
W wadze średniej Adrian Timofiejczuk przegrał 0:5 z Kubańczykiem Albertem Gonzalezem, w lekkopółśredniej Oliwier Zamojski pokonał 5:0 Litwina Nedasa Gudomskasa. W królewskiej wadze ciężkiej Jakub Domurad przegrał niestety wyraźnie z Kubańczykiem Fernando Lopezem.