Budynek Szkoły Podstawowej w Cedzynie nie nadaje się do użytku, bo grozi zawaleniem. Konieczna jest przynajmniej częściowa rozbiórka.
To efekt piątkowego pożaru, który wybuchł w placówce. Jego przyczyny ustala policja.
– Nie wykluczamy żadnej z wersji. Między innymi badamy, czy nie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Mamy również na uwadze to, że na dachu były zainstalowane panele energetyczne, więc to także sprawdzamy – mówi mł. asp. Karol Macek z KMP w Kielcach.
Pożar na poddaszu szkoły wybuchł w piątkowe południe. W budynku przebywało wówczas kilkanaście osób, pracowników szkoły i nauczycieli. Wszyscy sami ewakuowali się ze szkoły. Ogień objął ponad 600 metrów kwadratowych powierzchni dachu i poddasza. Gasiło go kilkanaście zastępów straży pożarnej. Pożar udało się ugasić po kilku godzinach, jednak dogaszanie i zabezpieczanie terenu trwało do wieczora.
Przyczyny pożaru bada biegły z zakresu pożarnictwa. Jego opinia ma być znana za kilkanaście dni. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję o zakazie użytkowania budynku. Jego dach musi być częściowo rozebrany. Prace rozpoczną się prawdopodobnie w środę, 14 kwietnia.