15-letni Piotrek Turek z Korczyna w gminie Strawczyn po raz czwarty staje do nierównej walki z białaczką. Potrzebuje 1,3 mln zł, by pokryć koszty terapii, która uratuje jego życie.
Piotrek uwielbia wędkować i grać w piłkę nożną, ale choroba znów uniemożliwia mu realizację swoich pasji i ogranicza codzienne życie. Chłopak od urodzenia boryka się z problemami zdrowotnymi. Tuż po narodzinach stwierdzono u niego chorobę genetyczną osłabiającą układ odpornościowy, a w wieku 4 lat zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Leczenie onkologiczne trwało trzy lata, ale po kolejnym roku, w 2013, Piotrek ponownie trafił na oddział onkologii. Rak zaatakował ze zdwojoną siłą. Liczne przerzuty, operacje, chemioterapie i komplikacje sprawiły, że organizm z dnia na dzień tracił siły. W 2019 roku dzięki operacji rozwój nowotworu został spowolniony, jednak nie udało się go powstrzymać.
Obecnie jedyną nadzieją na uratowanie życia chłopca jest kosztowna i nierefundowana terapia CAR-T. Polega ona na genetycznym modyfikowaniu limfocytów T, które niszczą komórki rakowe. Jej koszt to ponad milion zł.
Stan chłopca pogarsza się z dnia na dzień. Liczy się każda minuta i każda złotówka. Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Piotrka. Do tej pory zebrano 143 tys. zł.