– Sygnalizacja świetlna w Woli Jachowej, na skrzyżowaniu trasy krajowej nr 74 z drogą na Bieliny może być źle ustawiona, przez co może tam dojść do kolizji – taki sygnał wpłynął do naszej redakcji na telefon interwencyjny.
– Gdy kierowca jadący od Kielc ma zielone światło do skrętu w lewo, drogę przecinają mu pojazdy jadący od strony Opatowa – tłumaczy słuchacz.
Okazuje się, że problemu nie stanowi system, a zbyt szybko jadące pojazdy. Małgorzata Pawelec-Buras, rzecznik kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że po otrzymaniu sygnału od naszej redakcji na miejsce natychmiast zostali skierowani pracownicy, którzy sprawdzili sygnalizację.
– Bardzo poważnie traktujemy każde zgłoszenie od użytkowników dróg – podkreśla. – Sygnalizacja działa prawidłowo. Potwierdzili to pracownicy, którzy pojechali na miejsce. Nie ma także problemu z programem – dodaje rzecznik.
Zauważa, że wszystkie sygnalizacje świetlne i ich oprogramowanie są kompleksowo sprawdzane co najmniej raz w roku.
– Problem pojawia się wtedy, gdy kierowcy jadący drogą główną w ostatniej chwili starają się przejechać przez skrzyżowanie z dużą prędkością. Nie zwracają uwagi na to, że w momencie, gdy zapala się dla nich światło czerwone, od razu zapala się światło zielone dla kierowców z dróg podporządkowanych oraz kierowców wykonujących manewr skrętu w lewo – zauważa.
Małgorzata Pawelec-Buras dodaje, że w trakcie kontroli sygnalizacji pracownicy byli świadkami dwóch takich nieodpowiedzialnych zachowań kierowców. Rzecznik apeluje o bezpieczną jazdę i zwracanie uwagi na oznakowanie.