Kamil Suchański z Klubu Bezpartyjni i Niezależni w kieleckiej radzie miasta przygotował projekt uchwały, dotyczący ulg dla właścicieli restauracji.
Radni proponują, aby restauratorzy po zluzowaniu obostrzeń pandemicznych płacili grosz za metr kwadratowy pasa drogowego zajętego pod ogródki restauracyjne. Podobne rozwiązanie funkcjonowało w ubiegłym roku, od połowy maja do końca października. Jak podkreśla Kamil Suchański, trwająca od 13 miesięcy pandemia koronawirusa wyrządziła wielkie szkody w sektorze gastronomicznym.
– Restauracje, bary i kawiarnie, jeśli funkcjonują, to tylko w trybie „na wynos”. Branża znalazła się w potężnym kryzysie, ale każdy przedsiębiorca ma nadzieję, iż niebawem fala COVID-19 opadnie i nadejdą lepsze czasy. Miasto, jako partner wobec przedsiębiorców, nie może stać z boku. Obowiązkiem nas, osób odpowiedzialnych za sytuację gospodarczą w Kielcach, jest podjęcie interwencji, która pozwoli firmom gastronomicznym znów stanąć na nogach, gdyż stanowią one ważny element naszej lokalnej gospodarki: generują dochody podatkowe do budżetu miasta oraz tworzą miejsca pracy – mówi.
Kamil Suchański zwraca uwagę, że koszt utrzymania ogródka restauracyjnego jest dość wysoki. W obecnej sytuacji właścicieli lokali gastronomicznych na to nie stać.
– Miesięczny koszt funkcjonowania ogródka przy stawkach nominalnych waha się od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Dlatego udostępnienie klientom przestrzeni „pod chmurką” wiąże się z wielkim ryzykiem finansowym, czy wręcz staje się nieopłacalne. Symboliczny grosz za metr kwadratowy da restauracjom, barom i kawiarniom impuls do wyjścia z ofertą na zewnątrz. Oczywiście uruchomienie ogródków będzie możliwe dopiero po odwołaniu lockdownu - podkreśla przewodniczący.
Obniżone stawki miałyby obowiązywać do końca roku.