W Końskich na rynku przed kolegiatą Świętego Mikołaja rozpoczęła się wycinka drzew, związaną z planowaną rewitalizacją tego miejsca. Wzbudziło to ogromny sprzeciw mieszkańców.
Podkreślają oni, że wycinanie zdrowych drzew jest bezzasadne.
– Sprzeciwiamy się powstaniu betonowego placu. Granit da taką temperaturę, że wszyscy będą stąd latem uciekać. Wycinane są też zdrowe drzewa, a planowano wyciąć jedynie chore – mówi jeden z rozmówców Radia Kielce.
Burmistrz Krzysztof Obratański wyjaśnia, że oprócz kilku chorych drzew wycięto również zdrowe sąsiadujące z toaletami, ponieważ przeszkadzają w pracach rozbiórkowych.
– Żal tych drzew i gdyby mogły zostać, to byśmy ich nie ścinali. Niestety prace związane z rozbiórką toalet i budową fontanny kolidują z nasadzeniami w tym miejscu – dodaje.
Jednocześnie burmistrz zapewnia, że dosadzonych zostanie 50 niskich drzew.
Koncepcja nowego rynku nie podoba się też niektórym radnym. Mariusz Brzozowicz z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że niskie drzewa w doniczkach nie dadzą takiego cienia jak starodrzew.
– W całym kraju ludzie walczą o tworzenie zielonych przestrzeni w mieście, a tu zrobimy sobie betonowo-granitową pustynię. Donice możemy sobie przed domem postawić, a nie w centrum miasta – zaznacza.
Rewitalizacja rynku jest częścią większego projektu rewitalizacji Końskich, w skład której wchodzi odnowa parku, budowa centrum kultury i muzeum regionalnego. Inwestycje kosztują w sumie ponad 31 mln zł.