Grażyna Krawczyk nie będzie już skarbnikiem powiatu ostrowieckiego. Decyzję o jej odwołaniu podejmą radni, podczas przyszłotygodniowej sesji. Tego samego dnia maja powołać nowego skarbnika – Julitę Szewczyk.
Starosta Marzena Dębniak, pytana o powody odwołania skarbniczki wyjaśnia, że sama złożyła rezygnację. Miała to tłumaczyć przyczynami osobistymi. W związku z tym starosta przyjęła rezygnację i postawiła wniosek o jej odwołanie.
– Jeśli ktoś składa rezygnację, to ją przyjmujemy, albo nie. Każdy ma swoje powody, aby złożyć rezygnację – mówi starosta.
Radny Zbigniew Duda z Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę, że to już druga zmiana skarbnika powiatu od początku kadencji. Wcześniej zrezygnowała Magdalena Zieleń, obecna radna sejmiku województwa. Funkcję po niej w maju 2019 roku objęła jej zastępczyni Grażyna Krawczyk. Radny mówi, że to niepokojąca informacja dla mieszkańców powiatu, a jego zdaniem pracownice uciekają.
– Co robi starosta Marzena Dębniak, że skarbniczki nie chcą z nią współpracować? – pyta Zbigniew Duda i przypomina, że gdy on był starostą w urzędzie przez całą kadencję pracowała jedna skarbniczka.
Zapytany o powody uciekania mówi, że trudno ocenić, ale być może działania na budżecie są wątpliwe co do przejrzystości lub oczekiwania wobec skarbników są zbyt daleko idące.
– Być może z tego powodu odchodzą – rozważa Zbigniew Duda.
Dodaje, że skarbnik reprezentuje także politykę finansową starostwa. Brak ciągłości tej polityki jest złą wiadomością – podkreśla.
Z kolei starosta przekonuje, że każda ze skarbniczek miała swoje powody, aby odejść z pracy. Jedna wybrała inną drogę kariery zawodowej, druga powołała się na sprawy osobiste.
Grażynę Krawczyk zastąpi Julita Szewczyk, długoletni pracownik wydziału finansowego ostrowieckiego starostwa, a także zastępca skarbnika powiatu. Stanowisko obejmie natychmiast po powołaniu ją przez radę 31 marca.