– Na razie nie dyskutowaliśmy kwestii niedziel handlowych i jakichkolwiek zmian w tym zakresie – poinformował premier Mateusz Morawiecki, pytany o ewentualne wyznaczenie nowych terminów niedziel handlowych w związku z tym, że w tym roku lockdown objął dwie niedziele: 31 stycznia i 28 marca.
W czwartek Polska Rada Centrów Handlowych zaapelowała do władz o wyznaczenie nowych terminów niedziel handlowych, w zamian za te, które przypadły na okres ograniczeń w handlu. Wskazała, w wyniku tegorocznych lockdownów większość najemców nie mogła skorzystać z możliwości prowadzenia działalności w niedzielę 31 stycznia i nie będzie mogła jej prowadzić 28 marca. Pokreśliła, że w tym roku pozostały już tylko pojedyncze niedziele handlowe w kwietniu, czerwcu i sierpniu oraz dwie zaplanowane w grudniu.
Podczas konferencji prasowej szef rządu został zapytany, czy rząd rozważa przesunięcia w kalendarzu niedziel handlowych tak, by branża mogła sobie odbić okres zamknięcia w późniejszym czasie, gdy nie będą obowiązywać obostrzenia.
– Na razie nie dyskutowaliśmy kwestii niedziel handlowych i jakichkolwiek zmian w tym zakresie – przekazał Morawiecki.
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że od 27 marca zamknięte zostaną wielkopowierzchniowe (o powierzchni powyżej 2 tys. m kw.) sklepy meblowe i budowlane.
– Oczywiście galerie i sklepy, tak jak do tej pory, będą zamknięte (…) Nadal, żeby utrzymać pewną płynność pracy w gospodarce: hurtownie, składy budowlane będą dostępne, w tym sensie, że będą zapewniały płynność i ciągłość działania sektora budowlanego – zaznaczył szef MZ.
Jak dodał, otwarte pozostaną placówki handlowe i pocztowe, ale zaostrzony zostanie limit klientów, którzy mogą w jednym momencie przebywać na ich terenie.
– Do tej pory obowiązywał taki normatyw: jedna osoba na 15 metrów kwadratowych, a w tej chwili wprowadzany jest normatyw, który będzie obowiązywał w sklepach o powierzchni powyżej 100 m kw. – 1 osoba na 20 m kw. – powiedział Niedzielski.