– Apogeum epidemii jeszcze przed nami, świadczy o tym sukcesywnie rosnąca liczba zakażeń koronawirusem – uważa Marek Bogusławski, członek zarządu województwa świętokrzyskiego, odpowiedzialny za służbę zdrowia.
Największego przyrostu infekcji można spodziewać się na przełomie marca i kwietnia. Jak zaznacza wicemarszałek, szczególnie groźna dla naszego zdrowia jest brytyjska mutacja koronawirusa.
– Odmiana brytyjska wirusa SARS-CoV-2 jest bardziej zakaźna, chorują osoby coraz młodsze i, co znamienne, chorują coraz ciężej – dodaje gość Radia Kielce.
W naszym województwie łóżek covidowych jest 1 359, z czego wolne są 263. Zdaniem Marka Bogusławskiego teraz ta liczba jest wystarczająca, ale mając na uwadze dużą dynamikę zakażeń zdecydowano o uruchomieniu szpitala tymczasowego. Na koniec tygodnia przygotowanych będzie pierwsze 56 łóżek, w tym 10 respiratorowych.
Z koronawirusem walczą także inne szpitale: w Opatowie, Ostrowcu Św., Pińczowie, we Włoszczowie, w Końskich i Starachowicach. Natomiast ciężkie przypadki choroby leczone są w Czerwonej Górze. W Kielcach dla pacjentów chorych na COVID-19 przeznaczono szpital MSWiA oraz zakaźny. Wolnych łóżek, niestety, jest coraz mniej – przyznaje Marek Bogusławski. Zaznacza przy tym, że sieć szpitali covidowych zaplanowana jest racjonalnie, by nie tworzyły się kolejki oczekujących, a pacjenci mogli być przyjęci do najbliższej jednostki.
– Im wcześniej chorzy będą leczeni w warunkach szpitalnych, tym terapia będzie skuteczniejsza. Apeluję do naszych obywateli, żeby nie czekali na nasilenie się objawów, tylko zgłaszali się do swoich lekarzy i POZ, bo późne rozpoznanie, niestety źle rokuje i ratunek także może przyjść za późno – dodaje.
Odnosząc się do problemu ze znalezieniem kadry do szpitala tymczasowego w Targach Kielce Marek Bogusławski stwierdził, że pomóc mogą studenci IV, V i VI roku medycyny, a także ratownicy medyczni, którzy mogliby zająć się opieką nad pacjentami. Natomiast nad przebiegiem leczenia czuwaliby lekarze.