Dani Dujszebajew nie zagra już w tym roku. Kontuzja, której rozgrywający Łomży Vive nabawił się w czwartkowym meczu półfinału PP z Orlenem Wisłą Płock okazałą się bardzo poważna.
Hiszpan ma zerwane więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie.
– To ta sama noga, którą podobnie uszkodził półtora roku temu – wyjaśnia Tomasz Mgłosiek.
– Teraz szykuje się do wyjazdu do Madrytu, gdzie będzie operowany. Czekają go testy na koronawirusa, by w poniedziałek mógł wejść na pokład samolot. W Hiszpanii przejdzie badania, po których zapadnie decyzja co do metody leczenia. Powrót do gry zajmie minimum dziewięć miesięcy. Ze względu na historię jego kontuzji, trzeba będzie bardzo uważać – tłumaczy na oficjalnej stronie klubu fizjoterapeuta kieleckiej drużyny.
Swoją sytuację skomentował także Dani w mediach społecznościowych.
– To najtrudniejszy czas. Znów będę poza grą przez długi okres, kontuzja wydarzyła się być może w najgorszym możliwym momencie. Taki jest jednak sport i jedyne co mogę powiedzieć to, że wrócę! – napisał Hiszpan na Twitterze.