Związkowcy z MAN-a nie odpuszczają i ślą kolejne pismo do zarządu firmy w sprawie podwyżek płac. Sytuacja w zakładzie jest z każdym miesiącem coraz bardziej skomplikowana. Od 10 marca w firmie trwa kolejny przestój związany z brakiem zamówień.
Podczas negocjacji nie doszło jednak do porozumienia między związkami a zarządem w sprawie zasad wynagradzania za ten czas. W związku z tym część pracowników jest na zaległych urlopach a inni przychodzą do pracy wykonując różne zlecane zajęcia.
Związkowcy chcą teraz negocjować sprawę podniesienia płacy. Przewodniczący NSZZ Solidarność MAN Bus Jan Seweryn zaznacza, że postulaty strony społecznej są takie same, jak w styczniu, kiedy wystosowano pierwsze pismo w tej sprawie.
– Podniesienie płacy zasadniczej o 200 zł brutto, podniesienie płacy zasadniczej o wskaźnik inflacji za rok 2020, co daje ok. 150 zł i włączenie do płacy zasadniczej premii miesięcznej, która wynosi 9 proc. od podstawy wynagrodzenia – mówi Jan Seweryn.
Pismo w sprawie podwyżek do Zarządu wysłał także Międzyzakładowy Związek Zawodowy Metalowcy działający w MAN Bus.
Czy dyrekcja MAN-a zasiądzie do negocjacji ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek wynagrodzeń i czy w ogóle rozważa wzrost płac nie wiadomo. Zapytaliśmy o to zarząd firmy i czekamy na odpowiedź.