Rosnąca liczba zakażeń w ubiegłym tygodniu przełożyła się na większą liczbę placówek oświatowych, które przestały prowadzić stacjonarne zajęcia dla dzieci z klas 1-3 i przedszkolaków.
Kazimierz Mądzik, świętokrzyski kurator oświaty mówi, że w porównaniu do sytuacji sprzed dwóch tygodni, takich szkół i przedszkoli jest więcej o około 30 proc.
– Na razie jest względnie dobrze, bo dziewiętnaście placówek pracuje inaczej niż stacjonarnie, z czego pięć, a w zasadzie cztery przeszły całkowicie na naukę zdalną. Mówię cztery, bo wśród tych placówek są szkoła podstawowa i przedszkole w Młodzawach, w powiecie pińczowskim. To w zasadzie jedna jednostka, ale w systemie liczymy ją jako dwie – wyjaśnia kurator.
Poza tym całkowicie zdalnie uczą Szkoła Podstawowa w Bogucicach, Szkoła Podstawowa w Łążku, powiat sandomierski oraz Przedszkole nr 3 w Jędrzejowie.
W naszym województwie jest też czternaście placówek oświatowych, które pracują hybrydowo, lekcje online mają tam tylko pojedyncze klasy, pozostałe dzieci normalnie chodzą do szkoły.
Kazimierz Mądzik informuje, że mimo większej liczby szkół, które nie pracują w pełni stacjonarnie, cały czas bardzo dobrze wygląda frekwencja uczniów i nauczycieli w placówkach oświatowych.
– Na niezmienionym, bardzo dobrym poziomie jest frekwencja nauczycieli. Pracuje ich ponad 97 proc. Nieznacznie spadła natomiast frekwencja uczniów. W zajęciach bierze udział około 87 proc. dzieci – mówi kurator.
Jeszcze dwa tygodnie temu frekwencja uczniów wynosiła ponad 90 proc. Kazimierz Mądzik ma nadzieję, że trwająca akcja szczepień pomoże w zahamowaniu pandemii i pozwoli jeszcze w tym roku szkolnym na powrót przynajmniej niektórych klas do nauki stacjonarnej.