Militaria, stare monety, zabawki, znaczki, biżuterię, czy wyroby z porcelany można było kupić przed Wojewódzkim Domem Kultury w Kielcach, gdzie zorganizowana została giełda kolekcjonerska. Swoje zbiory prezentowało kilkunastu wystawców.
Pan Andrzej z Kielc przygotował do sprzedaży szable, bagnety i kule armatnie. Podkreślał, że każdy z tych przedmiotów jest cenny i ma swoją historię. Ceny na jego stanowisku wahają się od kilkuset do nawet kilkunastu tysięcy złotych.
– Szczególnie cenione są polskie szable, wykonywane w Kielcach, w Hucie Ludwików, tzw. ludwikówki. Posiadam również polskie szable oficerskie, piechoty, czy kawaleryjskie, a także szable austriackie i rosyjskie, pochodzące z czasów I wojny światowej. Przywiozłem także dużą kolekcje bagnetów – mówił nasz rozmówca.
Z kolei na stoisku pana Lucjana można było znaleźć figurki z brązu, cukiernice, karafki, patery, porcelanę i szkło.
– Mam piękną figurę z brązu Joanny d’Arc, pochodzącą z XIX wieku, czy czteroramienny lichtarz na środek stołu, wyprodukowany przez legendarną firmę RosenthaI. W centralnym miejscu znajduje się amor, grający na flecie. Jestem miłośnikiem tych rzeczy i kolekcjonuję je, ale czasami także coś sprzedaję lub wymieniam, a także kupuję. Kieruje mną miłość do pięknych przedmiotów, z tą pasją do kolekcjonowania trzeba się urodzić – przekonuje.
Giełdę kolekcjonerską zorganizowało Stowarzyszenie Kielecki Klub Kolekcjonera.