Nie mamy powodów do obaw w regionie świętokrzyskim – mówił pytany o trzecią falę pandemii koronawirusa wojewoda Zbigniew Koniusz. – Są szczepienia, wiele osób już chorowało, świadomość coraz większa – wymieniał gość Radia Kielce.
Mimo to świat, Polska, w tym województwo świętokrzyskie zmagają się z trzecią falą.
– Daleko nam do szczytu zachorowań, jakiego doświadczyliśmy w czasie drugiej fali pandemii. Przypomnijmy, że wtedy mieliśmy w szpitalach przeszło 1200 osób. Teraz mamy nieco ponad 700 osób – podkreślał wojewoda.
Zbigniew Koniusz zaznaczył, że na razie nie ma w planach otwierania szpitala tymczasowego w Targach Kielce.
– Przeszło 34-35 proc. łóżek dla pacjentów z koronawirusem mamy wolnych. Do tego od czwartku o niemal 30 zwiększy się pula łóżek w szpitalu powiatowym w Busku Zdroju – dodał.
Jest też kilkanaście wolnych łóżek z dostępem do respiratora oraz rezerwy takich łóżek w szpitalach. W razie potrzeby może być uruchomiony szpital tymczasowy, w którym jest 50 łóżek z respiratorami.
W odniesieniu do zaleceń Narodowego Funduszu Zdrowia dla placówek medycznych, by ponownie wstrzymały planowe zabiegi i przyjęcia, Zbigniew Koniusz przyznał, że w regionie sytuacja jest analizowana na bieżąco.
– To jest żonglowanie tym, co mamy w zapasie, sprzętem, którym dysponujemy w szpitalach. Ciągle staramy się dzielić miejsca między pacjentów koronawirusem i z innymi schorzeniami – powiedział.
Zbigniew Koniusz odniósł się też opóźnień w dostawach szczepionek oraz decyzji o większym odstępie między podawaniem pierwszej i drugiej dawki. Dodał, że ta zmiana nie wpłynie na odporność budowaną przez szczepionki w ludzkim organizmie.
Według danych Ministerstwa Zdrowia, wczoraj w województwie świętokrzyskim zaszczepionych było już ponad 113 tysięcy osób. Drugą dawkę przyjęło 41 211 osób.