Na cmentarzu parafialnym w Skalbmierzu zainstalowano dwa zniczomaty. To urządzenia, które umożliwiają zakup zniczy i wkładów.
Jeden z nich stanął przed kaplicą cmentarną, drugi na parkingu cmentarnym od strony Zakrzowa. Trzeci już wkrótce pojawi się przy ujęciu wody.
Jak mówi Marian Fatyga proboszcz parafii pw. św. Jana Chrzciciela, to duże udogodnienie dla odwiedzających groby swoich bliskich, którzy chcą ten symboliczny ogień pamięci zapalić.
– To urządzenie dość proste w obsłudze. Wrzucamy monetę 2 lub 5 zł. Przekręcamy pokrętło o 360 stopni w prawo. Następnie wyjmujemy znicz lub wkład z okienka – tłumaczy proboszcz.
Inicjatywa ta przypadła do gustu wiernym. Pomysł ten chwali m.in. Anna Surówka. Jak mówi, to przede wszystkim wygoda, bo zniczomat jest blisko.
– Wszystko jest pod ręką i o każdej porze. Tym bardziej, że w okolicy cmentarza nie ma możliwości zakupu zarówno wkładów jak i zniczy. Takich urządzeń nie brakuje na polskich nekropoliach, tym bardziej cieszy fakt, że takie automaty pojawiły się na naszym skalbmierskim cmentarzu – zaznacza.
Wkłady mniejsze to koszt 2 złotych. Ich czas palenia wynosi 2 dni. Większe zaś można nabyć za 5 złotych. Te z kolei palą się do 4 dni. Natomiast znicz z wkładem to koszt 5 złotych. Przy zakupie dużego wkładu zapałki gratis.
Tego rodzaju automaty pojawiły się również na terenie okolicznych nekropolii w Działoszycach, Kazimierzy Wielkiej i Małej Kazimierzy.