Do tragicznego wydarzenia doszło w sobotę w Radoszycach. Strażacy, którzy brali udział w pogrzebie jednego z druhów, otrzymali informację o zasłabnięciu starszej kobiety. Mimo prawie godzinnej resuscytacji, jej życia nie udało się uratować.
Zdarzenie zostało opisane na profilu facebookowym OSP KSRG Radoszyce. Jak czytamy, w sobotę po mszy pogrzebowej jednego z druhów, strażacy udali się na cmentarz.
„Podczas gdy ustawialiśmy się kolumną samochodów około godziny 14.30, do jednego z nich podbiegł mężczyzna i poinformował, że starsza kobieta straciła przytomność i leży koło samochodu. Niezwłocznie udaliśmy się w to miejsce. Przy kobiecie był syn, który prowadził już resuscytację krążeniowo-oddechową” – piszą strażacy.
Jak dodają, o sytuacji powiadomili dyżurnego i przystąpili do działań.
„Dyżurny do tego zdarzenia zadysponował zastęp z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz potwierdził informację o tym, że załoga zespołu ratownictwa medycznego jest już w drodze. Do przyjazdu ratowników cały czas trwała walka o przywrócenie czynności życiowych kobiety. Po przyjeździe została przekazana ratownikom medycznym” – kontynuują.
Niestety pomimo prawie godzinnej resuscytacji przybyły na miejsce lekarz z załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon kobiety.