Mimo że ostatnie dni przyniosły zdecydowane ocieplenie, a w ciągu dnia termometry wskazywały nawet 10 stopni powyżej zera, to na wiosnę w kieleckim ogrodzie botanicznym trzeba będzie jeszcze poczekać. Obecnie trwają wzmożone przygotowania do sezonu.
Jak informuje dyrektor obiektu Katarzyna Socha, rośliny nieśmiało i bardzo powoli budzą się do życia. Powoli z ziemi zaczynają wyłaniać się pierwsze rośliny cebulowe.
– Przy temperaturach powyżej 10 stopni w ciągu dnia możemy się spodziewać, że za kilka lub kilkanaście dni będziemy mogli oglądać pierwsze kwiaty cebulowe, takie, jak przebiśniegi, czy krokusy. Z kolei na tulipany, czy narcyzy przyjdzie nam poczekać nieco dłużej – zaznacza.
Katarzyna Socha wyjaśnia, że przełom lutego i marca to dobry okres na wykonywanie różnego rodzaju cięć roślin kwitnących na pędach jednorocznych, np. hortensji.
– W ubiegłym tygodniu ścięliśmy pędy zeszłoroczne w całej kolekcji hortensji, a przed nami cięcie traw. W ogrodzie wykonywane będą także bieżące prace porządkowe po zimie związane z konserwacją elementów małej architektury, takich, jak ławki, kosze, pergole, czy nawierzchnie ścieżek – wylicza.
Kielecki ogród botaniczny zostanie udostępniony zwiedzającym dopiero w maju. Jednak oznaki wiosny już są widoczne. W ostatnim czasie na trawniku przy Zespole Szkół Specjalnych przy ulicy Szkolnej zakwity krokusy.