Ponad milion złotych straciły łącznie dwie mieszkanki województwa świętokrzyskiego na skutek działań przestępców. W pierwszym przypadku starsza kobieta została oszukana, w drugim doszło do włamania. Funkcjonariusze sprawdzają, czy za tymi dwiema sprawami nie stoją ci sami sprawcy.
Jak informuje nadkomisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach, przed południem funkcjonariusze odnotowali kilka prób oszustwa. Do mieszkanek powiatu starachowickiego dzwonił człowiek podający się za policjanta. Przekonywał, że ich krewny spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy, by zatuszować sprawę. Jedna z kobiet dała się oszukać.
– Do 83-letniej kobiety zadzwonił oszust. Poinformował ją, że jej syn miał wypadek i są potrzebne pieniądze, aby załatwić sprawę. Kobieta wydała pieniądze, po tym, gdy przyszedł do niej nieznany mężczyzna. Najpierw przekazała mu 60 tys. zł, a później podczas kolejnego spotkania łącznie równowartość ponad 200 tys. zł, ponieważ w grę wchodziła również waluta zagraniczna – mówi.
Z kolei w powiecie ostrowieckim doszło do włamania. – 78-letnia mieszkanka straciła 144 tys. funtów i 26 tys. zł, czyli równowartość prawie 780 tysięcy złotych. Do zdarzenia doszło podczas nieobecności kobiety w domu – relacjonuje nadkomisarz Kamil Tokarski. Funkcjonariusz dodaje, że policja wstępnie sprawdza, czy te dwa zdarzenia mogą mieć ze sobą związek i czy w obu przypadkach nie działali ci sami sprawcy. – Tego nie wykluczamy, ale na chwilę obecną nie można tego w 100 proc. potwierdzić – zaznacza.
Kamil Tokarski apeluje, by pod żadnym pozorem nie przekazywać obcym osobom żadnych pieniędzy. – Taka sytuacja ma niestety często miejsce. Dzieje się tak wtedy, gdy działamy w stresie, a sprawcy wykorzystują niewiedzę i naiwność osób, przeważnie starszych. Dopasowują sytuację do danej osoby, po to, aby wyłudzić pieniądze. Często są to oszczędności całego życia – mówi funkcjonariusz.