Nie ma zgody większości ćmielowskich radnych na dopłacanie do kursów ostrowieckiego Miejskiego Zakładu Komunikacji relacji Ostrowiec Św. – Ćmielów.
Spółka chciała zrezygnować z trzech kursów, dowożących m.in. pracowników zakładów porcelany, już wraz z początkiem lutego, jednak burmistrz Ćmielowa wynegocjowała dodatkowy miesiąc.
Padła też propozycja, aby gmina dopłacała rocznie 50 tys. zł, aby utrzymać linie. Burmistrz Joanna Suska poprosiła o opinię radnych. Uważa, że mieli duży problem do rozwiązania, ale ostatecznie podjęli decyzję, która być może doprowadzi do tego, że 1 marca tych kursów już nie będzie.
Dwa kluby radnych są przeciw, a to łącznie 10 osób w 15-osobowej radzie. Józef Nowak przewodniczący klubu „Radni dla ludzi” uważa, że z kursów korzystają głównie mieszkańcy Ostrowca Świętokrzyskiego, dlatego to prezydent powinien dopłacać. Podkreśla także, że inne firmy przewozowe mają znacznie bardziej atrakcyjne godziny i trasy przejazdów niż MZK.
– Oni mają trzy kursy: po 6 rano, po 14 i po 22. Kurs jest skrócony. I to jest oferta pod pracowników fabryki, których dojeżdża 18, a nie wszyscy przyjeżdżają autobusami – mówi Józef Nowak.
Z kolei radna Katarzyna Nikodem, przewodnicząca klubu „Ćmielów od nowa” uważa, że gminy nie stać na to, aby dopłacać do tego typu zadań. Dodaje też, że są prywatni przewoźnicy i mieszkańcy gminy nie powinni na tej decyzji ucierpieć.
– Głównym argumentem, który zdecydował o naszym stanowisku, był aspekt finansowy. Nasza gmina kondycyjnie nie jest w stanie, aby takie porozumienie zawrzeć i dać pieniądze MZK – mówi Katarzyna Nikodem i liczy na to, że burmistrz Ćmielowa być może uda się wypracować porozumienie z inną firmą, która mogłaby zastąpić MZK.
Z kolei sprawy nie skreślają jeszcze radni klubu „Współpraca i rozwój”. Przewodniczący Andrzej Bonarek uważa, że w tej sprawie powinny zostać przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami.
– Jakaś tam część, nawet spora, korzysta z tych przejazdów. Wydaje nam się, że byłoby to może zasadne, aby pozostawić tę linię. Chcielibyśmy przedłużyć ten temat, aby móc porozmawiać z mieszkańcami – mówi Andrzej Bonarek.
Jak wyjaśnia burmistrz Joanna Suska, gmina zwróci się z kolejnym pismem do MZK o przedłużenie kursowania linii do momentu znalezienia alternatywy. Rozmowy już były prowadzone z prywatnym przewoźnikiem, który wykona te same kursy jeśli będą dla niego rentowne.