Maseczki z bawełny, chirurgiczne, czy te z filtrem FFP2 i FFP3 – które z nich są najbardziej skuteczne? To pytanie dzisiaj, gdy odnotowano duży wzrost zakażeń w całym kraju, zadaje sobie wielu Polaków.
Dr n.med. Wojciech Przybylski, wojewódzki konsultant ds. zdrowia publicznego podkreśla, że przyłbice i maseczki z materiału, w żaden sposób nie chronią nas przed zakażeniem koronawirusem, ponieważ przepuszczają cząsteczki naszej śliny. Skuteczne są maseczki chirurgiczne, ale też pod pewnymi warunkami.
– Maseczki chirurgiczne są tak skonstruowane, że wychwytują wydzielinę na której jest wirus. Wydzielina nie przedostaje się więc z układu oddechowego przez tę maseczkę do naszego układu oddechowego. Warunkiem takiej ochrony jest czas noszenia maseczki. Może ona być używana maksymalnie do 2 godzin i nie może być zawilgocona – wyjaśnia dr Wojciech Przybylski.
Skuteczne są również maski z filtrem FFP2 i FFP3. Jednak podobnie jak w przypadku maseczek chirurgicznych, tu też ważny jest czas ich użytkowania.
– Maseczki FFP2 są bardzo dobre, ponieważ pozwalają oddychać przez około 6 do 8 godzin. One też mniej ulegają zawilgoceniu ze względu na filtr, czyli powietrze wydostaje się na zewnątrz maseczki, nie zawilgacając układu, który ma chronić przed wejściem wydzieliny z wirusem. Pamiętać należy o tym, by kontrolować czas noszenia takiej maseczki. Nie możemy jej używać dwa, czy trzy dni, tylko maksymalnie od 6 do 8 godzin – dodał Wojciech Przybylski.
Certyfikowane maseczki chirurgiczne w 10-paku kosztują około 20 zł. Jedna maska z filtrem, FFP2, to wydatek około 20 zł, natomiast w przypadku maseczki z filtrem FFP3, ceny rozpoczynają się średnio od 20 zł za sztukę, a mogą sięgać nawet kilkuset złotych.