Ponad 12 tys. nowych zakażeń koronawirusem to efekt zarówno poluzowania obostrzeń, jak i jego mutacji – uważa Wojciech Przybylski, wojewódzki konsultant ds. zdrowia publicznego.
Jak dodaje wzrost zakażeń wirusem SARS-CoV-2 jest efektem nie przestrzegania zachowywania dystansu społecznego i gromadzenia się ludzi w jednym miejscu.
– W ostatnich tygodniach dochodzi do dużych zgromadzeń ludzi, nieprzestrzegania dystansu i nie zakładania maseczek. Wiele osób zamiast nich zasłania twarz szalikami, czy apaszkami wyjaśnia ekspert.
Jak podkreśla Wojciech Przybylski, wzrost zakażeń jest związany także z mutacjami wirusa.
– W naszym kraju dochodzi już do zakażeń tzw. brytyjską odmianą, która jest bardziej zaraźliwa, niż wersje poprzednie. Ta mutacja występuje niestety coraz częściej w populacji. Już ponad nawet 10 proc. osób zakażonych jest tym wirusem – dodał Wojciech Przybylski.
Ekspert przypomina, że najskuteczniejsze są maseczki chirurgiczne, pod warunkiem, że zmieniamy je co godzinę, półtorej. Bardzo skuteczne są również maseczki z filtrem FFP2. Można ich używać nawet do ośmiu godzin na dobę.