– Wzrost temperatury w ciągu dnia i topniejący śnieg nie spowodowały w sobotę znaczącego podniesienia stanu wód w regionie świętokrzyskim – powiedział Radiu Kielce Marcin Nyga, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
Jak zapewnił, strażacy na bieżąco monitorują sytuację powodziową w Świętokrzyskiem i na żadnej z rzek nie doszło do przekroczenia stanów ostrzegawczych.
– Te prognozy synoptyków i temperatur na poziomie kilkunastu stopni powyżej zera nie potwierdziły się. Obecna zwyżka temperatury na poziomie 2, 3 stopni na plusie nie dostarczyła żadnych problemów dla strażaków. Pokrywa śnieżna i lodowa na rzekach utrzymują się na jednolitym poziomie. Na wszystkich rzekach województwa świętokrzyskiego stan w tej chwili jest poniżej poziomu ostrzegawczego – mówi Marcin Nyga.
Jak dodał, również stabilnie jest w powiecie pińczowskim, gdzie poziom Nidy nie przekracza 210 cm, a poziom ostrzegawczy to 240 cm.
Tymczasem premier Mateusz Morawiecki rozmawiał o sytuacji powodziowej w kraju z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem.
„Gwałtowna odwilż niesie poważne ryzyko lokalnych powodzi i podtopień. Razem z MSWiA monitorujemy sprawę i będziemy podejmować wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa” – napisał premier Morawiecki w mediach społecznościowych.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ogłosił alerty hydrologiczne drugiego stopnia dla siedmiu województw – dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, śląskiego, mazowieckiego i łódzkiego. Na Wiśle i Odrze trwa akcja kruszenia lodu i rozbijania zatorów. Na Wiśle w okolicach Płocka zator ma około siedmiu kilometrów długości, a próbuje rozbić go osiem lodołamaczy. Lodołamacze kontynuują pracę także na Odrze – jest ich tam trzynaście.