Józef Bryk, przedsiębiorca ze Staszowa, związany z Platformą Obywatelską obejmie w sejmiku województwa mandat po zmarłym nagle Grigorze Szaginianie. Józef Bryk jest drugi w kolejce, ale poprzedzający go Paweł Zalewski nie chce rezygnować z miejsca w Sejmie.
Józef Bryk w wyborach w 2018 roku uzyskał 1299 głosów. W rozmowie z Radiem Kielce stwierdził, że przyjmie mandat, jeśli tylko otrzyma stosowne pismo od komisarza wyborczego. Do tego czasu nie chce udzielać szerszego komentarza w tej sprawie.
Miejsce w sejmiku, po zmarłym radnym powinna zająć kolejna osoba z najwyższym wynikiem, z tej samej listy w wyborach samorządowych. Jest nią Paweł Zalewski, który rok później został posłem. W rozmowie z Radiem Kielce parlamentarzysta podkreśla, że mandatu radnego na pewno nie przyjmie.
– To bardzo kusząca propozycja, niemniej po tym jak kandydowałem do sejmiku, kandydowałem w wyborach do Sejmu, w których uzyskałem poparcie wyborców z okręgu podwarszawskiego. Dlatego nie będę podejmował mandatu radnego. Będę wierny wynikowi tych wyborów, w których zdobyłem zaufanie mieszkańców – mówi.
Wczoraj komisarz wyborczy w Kielcach wygasił mandat zmarłego radnego z klubu Świętokrzyscy Samorządowcy. Po uprawomocnieniu się tej decyzji, czyli po tygodniu, komisarz wyborczy rozpocznie procedurę uzupełniania wakującego stanowiska w sejmiku.