– Sytuacja jest poważna. Brak chirurgów to realne zagrożenie dla funkcjonowania SOR-u w szpitalu wojewódzkim na Czarnowie – mówi wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Gość Radia Kielce odniósł się w ten sposób do decyzji części lekarzy, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy. Dyrektor placówki twierdzi, że jako przyczynę podali m. in. przemęczenie oraz to, że lekarze zamierzają przejść do innego szpitala.
Jak mówi wojewoda, podobnego zagrożenia dla dalszej działalności SOR-u nie było od wielu lat. Ruchy kadrowe są czymś normalnym, ale w tym przypadku to realne zagrożenie dysfunkcji szpitala.
Zbigniew Koniusz uspokaja, że w najgorszym przypadku zamiast SOR-u będzie Izba Przyjęć. Aby jednak rozwiązać problem szybkiej opieki medycznej w Kielcach, wojewoda wystosował wczoraj wniosek do ministra zdrowia by od 1 marca do normalnej pracy powrócił szpital przy ulicy Kościuszki, na którym przed pandemią działał SOR. Być może to i inne działania spowodują, że medycy wycofają złożone wypowiedzenia.
Zbigniew Koniusz dodał, że działania w tej sprawie prowadzi także NFZ. Fundusz wystosował pisma do wszystkich szpitali powiatowych, które w kontrakcje mają zapisaną całodobową opiekę medyczną. Jeżeli nie będą się wywiązywały z zobowiązań to ich kontrakt zostanie zmniejszony o 10 proc.
Wojewoda zauważył, że decyzje muszą podjąć dyrektorzy tych placówek. Może powinni dokupić sprzęt diagnostyczny, albo zatrudnić kolejne osoby, które opisywałyby np. wyniki badań. Dzięki temu pacjenci zgodnie z kontraktem będą mieli na miejscu zapewnioną opiekę i nie będą zmuszeni do szukania pomocy np. w Kielcach.