Plan zbudowania spalarni śmieci w pobliżu istniejącego już składowiska zdominował sesję Rady Gminy w Fałkowie. Radni są zdecydowanie przeciwni pomysłowi, a wspierają ich właściciele okolicznych posesji.
Piotr Gonerka, przewodniczący rady gminy podkreśla, że zaufanie radnych i mieszkańców do nowych pomysłów Roberta Pacha, zarządzającego wysypiskiem jest zerowe, ponieważ składowisko miało być uprzątnięte do lutego, a śmieci nie ubywa.
– Jeszcze nie został rozwiązany ogromny problem odpadów, a pan nam proponuje coś nowego. Interesuje nas, co stanie się z obecnymi odpadami – mówi przewodniczący.
Przypomina też, że były właściciel, a obecnie prokurent spółki usłyszał zarzuty prokuratorskie w tej sprawie.
Robert Pach, były prezes spółki Polskie Odpady Komunalne podkreśla, że zarzuty wynikają z działalności poprzednich właścicieli składowiska, którzy nielegalnie zakopywali śmieci w ziemi.
– W 2014 roku przywieziono 6 tys. ton odpadów na wasz teren. Dlaczego wtedy nic z tym nie zrobiliście – pyta.
Właściciel ma zakaz dowożenia odpadów na wysypisko, wydany przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Jednocześnie starostwo w Końskich cofnęło mu pozwolenie na prowadzenie działalności. Przedsiębiorca odwołał się jednak od tej decyzji.
Obecnie na hałdach w Fałkowie zgromadzone jest około 20 tys. ton odpadów. Za ich niewłaściwe składowanie Robert P., prezes spółki, wkrótce stanie przed sądem.