Opady śniegu, tak obfite, jak te z niedzieli i poniedziałku, ostatnio notowano w 2012 roku. Okazuje się, że dla wielu dzieci, taki widok to nowość i niezwykła atrakcja. Pięciolatki, po raz pierwszy jeździły w tym roku na sankach.
Jak mówią dzieci z przedszkola „Na Leśnej” w Końskich, dotąd nie było wystarczająco dużego śniegu, żeby zaopatrzyć się w taki sprzęt.
– Jeździłam pierwszy raz. Musiałam pożyczyć sanki od mojego kuzyna Miłosza – mówi Paulinka.
– Mnie pożyczył chłopiec, żebym spróbowała – dodaje Kornelia.
Dzieci wiedzą już do czego wykorzystać śnieg.
– Można rzucać się śnieżkami, ale nie w twarz, tylko w brzuszek – mówi Mia.
To, czy nowe doświadczenia, takie jak duża ilość śniegu za oknem, zostaną przez dzieci odebrane pozytywnie, zależy od pierwszego doświadczenia i tego jakie emocje temu towarzyszą, mówi psycholog Małgorzata Kosmala.
– Trzylatek, który w ostatnich dniach miał kontakt ze śniegiem, dotknął, stwierdził, że jest zimne i nie chce się bawić. Jego pierwsza reakcja była negatywna – mówi.
Jak dodaje duży wpływ na to, jak dzieci odbierają świat mają dorośli, ponieważ uczą się przez naśladowanie. Jeżeli dorosły pokaże, że śnieg to nie tylko udręka odśnieżania, czy problemy na drodze, a zabawa, w której może uczestniczyć z najbliższymi, to dziecko zapamięta śnieg jako coś pozytywnego.