109-letni Leon Kaleta z Sobowic, najstarszy mieszkaniec regionu świętokrzyskiego przyjął pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa. Dostał zastrzyk w Gminnym Ośrodku Zdrowia w Imielnie. Do przychodni przywieźli go strażacy ochotnicy z miejscowej jednostki.
Major Leon Kaleta zapewnia, że nie bał się szczepienia, a sam zabieg był bezbolesny. Senior podkreśla, że wszyscy się szczepią, więc i on zdecydował się na zastrzyk, żeby chronić się przed koronawirusem.
Panu Leonowi towarzyszyła wnuczka Beata Miernicka, która opiekuje się nim od 9 lat. Jak mówi, rodzina obawiała się szczepienia, ale dziadek sam zdecydował, że chce przyjąć preparat, żeby móc się spotykać z najbliższą rodziną.
– Ubiegły rok z powodu pandemii był dla dziadka trudny, ponieważ z obawy przed zakażeniem go koronawirusem, nie odwiedzała go rodzina. Bardzo tęsknił za najbliższymi. Aby to zmienić zdecydował, że chce być zaszczepiony. Ponadto od kilku lat szczepi się przeciw grypie i nic się nie dzieje, wiec to też miało wpływ na decyzję – podkreśliła wnuczka.
Leon Kaleta został przed iniekcją zbadany przez doktor Marię Kretską, która jest jego lekarzem rodzinnym. Drugą dawkę szczepionki, najstarszy mieszkaniec regionu przyjmie 25 lutego.