Alesia Mihdaliova wciąż nie trenuje z Suzuki Koroną Handball Kielce i niewiele wskazuje na to, że szybko to się zmieni. 35-letnia białoruska rozgrywająca 7 listopada ubiegłego roku w trakcie ligowego meczu z MKS Karczew doznała kontuzji łydki.
– Alesia ma problem ze ścięgnem Achillesa, niestety łydka cały czas jest niewydolna. Jeden z lekarzy zasugerował operację, jednak po kolejnej konsultacji pojawiła się szansa na leczenie zachowawcze i taką drogę wybrała zawodniczka. Zabieg wykluczyłby ją z gry do końca sezonu, a tak jest szansa, że jeszcze zobaczymy ją na parkiecie – poinformował członek zarządu kieleckiego klubu Krzysztof Demko.
Alesia Mihdaliova, która w barwach Perły Lublin była sześciokrotnie mistrzynią Polski, została zawodniczką Suzuki Korony Handball pod koniec października ubiegłego roku. Wystąpiła w dwóch meczach ligowych, rzuciła siedem bramek i doznała kontuzji.
Białorusinka miała pomóc drużynie Pawła Tetelewskiego w powrocie do PGNiG Superligi. Na szczęście „Koroneczki” radzą sobie na razie bardzo dobrze i są wiceliderkami rozgrywek I ligi. Sezon zakończy się w maju.