– Co by się stało, gdyby doszło do nieszczęścia, gdyby pod tym śniegiem znalazły się dzieci, a na tym lodowisku przecież one przebywają, bo prowadzone są tam zajęcia edukacyjne – pytał na naszej antenie świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Kryj, komentując katastrofę budowlaną, jaka miała miejsce w sobotę na lodowisku w Bałtowie.
Jak już informowało Radio Kielce, pod ciężarem śniegu zawalił się dach namiotu w Bałtowskim Kompleksie Turystycznym. Wszystkie osoby, które znajdowały się w tym czasie na lodowisku zostały przez obsługę wyprowadzone tak, że nikomu nic się nie stało. Namiot był wykonany na konstrukcji stalowej, pokryty brezentem. Pod wpływem ciężaru śniegu część tego namiotu zawaliła się do środka.
– To jest takie według mnie troszkę łamanie zakazów, nie jest to zakazane, natomiast naprawdę dziękujmy Bogu, że tam, nie doszło do jakiegoś nieszczęścia. Jestem natomiast zwolennikiem tego, aby absolutnie ci, którzy łamią obostrzenia, byli wyłączani z pomocy publicznej – zaznaczył poseł Kryj.
Na stronie internetowej Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego możemy przeczytać że w ośrodku prowadzone są edukacyjne zajęcia sportowe: lekcje jazdy na nartach i snowboardzie oraz edukacyjne zajęcia sportowe – lekcje łyżwiarstwa.
Obiekt po zawaleniu się części dachu nad lodowiskiem został skontrolowany przez sanepid. Na miejscu była także policja. Na razie nie wiadomo, jakie są rezultaty inspekcji.