Wciąż nie wiadomo, czy tej zimy na kieleckiej Kadzielni zostanie utworzony lodospad. Powstanie atrakcji, która od lat cieszy się ogromną popularnością, uzależnione jest od warunków atmosferycznych. Lodospad przygotowuje Świętokrzyski Klub Alpinistyczny przy współpracy z Geoparkiem Kielce.
Jak informuje Bartosz Świtek ze Świętokrzyskiego Klubu Alpinistycznego, do jego przygotowania potrzebny jest mróz, który będzie utrzymywał się od 7 do 10 dni.
– W dawnym jeziorze szmaragdowym umieszczona jest pompa o dużej wydajności. Woda z tego jeziora jest tłoczona na północne zbocza skałki geologów i powoli spływając, zamarza, tworząc takie formy naciekowe w formie lodospadu – podkreśla.
Zaznacza, że lodospad cieszy się ogromną popularnością. Zachwycają się nim kielczanie, ale przyjeżdżają się po nim wspinać także osoby z wielu miast w Polsce, m.in. Warszawy, Łodzi czy Krakowa. Jest to spowodowane tym, że jest łatwe dojście do niego. Wystarczy podjechać samochodem na Kadzielnię i w pięć minut można dotrzeć do podnóża lodospadu. W górach Tatrach czy Alpach potrzeba kilku godzin marszu z ciężkim plecakiem, żeby do takiego lodospadu dojść.
– Turyści podziwiają Kielce, Geopark, Świętokrzyski Klub Alpinistyczny. Jest to taka inicjatywa jedyna w Polsce i jedna z niewielu w Europie, bo w Szwajcarii od niedawna zaczęto nas naśladować i tworzyć takie lodospady. Kadzielnia w ten sposób jest jeszcze bardziej atrakcyjna, a Kielce odwiedzają turyści z innych miast – mówi.
Lodospad na Kadzielni powstaje nieregularnie od 2012 roku. Jest to spowodowane tym, że zimy w ostatnich latach są stosunkowo ciepłe.